Mąż poprosił o coś słodkiego na obiad,
więc postanowiłam zrobić naleśniki.
Sztucznie słodzone dżemy nie należą do moich ulubionych.
Wybrałam więc opcje zmiksowanych owoców.
Obiad nie za słodki, taki w sam raz :)
Skład;
- mleko 300 ml
- szczypta soli
- woda mineralna gazowana 300ml
- 1 jajko
- mąka zwykła ok 40 dag
- 1/2 czekolady mlecznej
- 4 nektaryny lub brzoskwinie
- serek mascarpone
- cukier waniliowy
- olej
Jajko ubić ze szczyptą soli , dodać mleko, wodę oraz mąkę.
Można dodać więcej mąki, gdyby ciasto okazało się za rzadkie.
Wylewać porcjami na patelnie i smażyć na niewielkiej ilości oleju.
Nektaryny obrać, pokroić w kawałki i zmiksować blenderem.
Serek mascarpone wymieszać z cukrem waniliowym.
Chłodne naleśniki przełożyć serkiem mascarpone,
polać musem owocowym a następnie udekorować
roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą.
Czas przygotowania ok. 20 minut
Kochana, słyszałem, że Twój mąż lubi do wszystkiego dodawać, tak dla smaku- kostkę smalcu. Powiedz mi proszę, bo moja teściowa też tak lubi a chciałbym dla niej przygotować takie naleśniczki- smalec dodajemy po mleku, czy rozpuszczamy go osobno i polewamy nim naleśniczki? Buziaczki xoxo
OdpowiedzUsuńHahaha ;D
OdpowiedzUsuńA kto pisze? Bo tylko wtajemniczeni wiedzią o kostce smalcu ;D
Myśle,że Twoja teściowa wolałaby bez smalcu , ale skoro już się upierasz to możesz polać;D
Ale się uśmiałam ;D
Usunęłaś mój komentarz? O Tyyy...
OdpowiedzUsuńSmalec Ci tego nie wybaczy!
Nie usunęłam:)
Usuń